Metamorfoza faceta z branży IT

Gdy Marek odsunął zasłonę w przymierzalni, to było jak slowmotion... 😳

"Ale jak to? Tam wchodził Marek, a wychodzi ktoś inny?" OMG 😎 😜 Już miałam przeprosić, by podejść do innej zasłony, ale rozpoznałam go po głosie, uff... Wszedł chłopak, a wyszedł jakiś facet, mężczyzna...

A przecież "przed" i "po" to ta sama osoba! Marek: o ironicznym poczuciu humoru, inteligentny, zadziorny i zdystansowany do siebie 😎 Do tego bardzo szarmancki (dostałam kwiaty w Dzień Kobiet! 💐)

Bo tak to już jest, gdy osłabiamy wizerunek nieumiejętnym ubiorem, sprawiamy, że ludzie oceniają nas mniej korzystnie. Na pewno nieproporcjonalnie nisko niż ciekawa osobowość. Nie róbcie więc tego. Dajcie się poznać prawdziwie...

🔸Jak to było🔸

Dzwoni Marek: mówi, że zupełnie nie zna się na modzie, stylu, ubraniach, po prostu. Bo przecież ojciec nie siada z synem i nie mówi: pogadajmy jak mężczyzna z mężczyzną, opowiem ci jak się wkłada poszetkę do brustaszy 😇😜 (mam na myśli wkładanie chusteczki - poszetki do kieszonki w marynarce - brustaszy). Jak dla większość mężczyzn - moda to nie jego bajka. Ale następuje taki czas w jego życiu, że chce ruszyć do przodu, chce odmiany wizerunku. A Marek jak już coś robi to na 100% więc dzwoni do doradcy wizerunku, a nie do koleżanki. Ja od razu chwalę jego odwagę 👏💪- bo spotkanie ze stylistką wymaga charakteru, w końcu nigdy nie wiadomo jak to będzie ("kto to będzie. Ta Paula.." ⁉️) Po spotkaniu już wiem, że Marek jest osobą bezkompromisową, która wie czego chce i ma gdzieś jak zareagują koledzy w pracy na nowy styl, który odbiega od standardów jego open space. Śledziłam z wypiekami na twarzy kolejne doniesienia o zazdro-szyderach po metamorfozie, Marek się nimi świetnie bawił, ja również 😅😆

🔸Jak pracuję i efekty 🔸

Marek do pracy na swoim stanowisku (branża IT, again 😎To że branża mnie lubi z wzajemnością ❤️ wspominałam kilka razy) nie potrzebuje ubrań formalnych, raczej wyluzowane, komfortowe. Moim zadaniem było ubrać go... 😜😁 "normalnie, ale fajnie" 😜😁 Marek do tej pory nosił t-shirty i bluzy i tak zostało! Bo wygoda nie wyklucza schludności. Dopasowałam moją pracę do poczucia komfortu klienta. Nie wmawiałam mu, że jedynie słuszna droga to kompletna zmiana jego przyzwyczajeń, drogi garnitur, oxfordy i pawie pióra - takie popisy stylistów kończą się tak, że klienci nie noszą swoich ubrań, bo czują się jak przebierańcy.

Nowe ubrania są: świetnej jakości, mają bardziej nowoczesny miejski styl, kolorystycznie spójne i na początek zmian są po prostu dla mojego klienta bezpieczne. Przekonałam Marka do kilku koszul jako krok do przodu, ale bardziej w stylu casual. Jeśli marynarka to o sportowym kroju, wygodna, nie krępująca ruchów. Taki jest zawsze pierwszy krok ze mną, zero presji. Minimalna ilość ubrań, maksymalnie dużo zestawów by pozwolić klientowi oswoić się z nowym stylem. Dopiero kolejne etapy to budowanie świadomości stylu i bardziej odważne eksperymenty 😇

Oczywiście poleciłam Markowi także dobrego fryzjera, widać, co nie?

Oto co napisał Marek po przeglądzie szzfy ze mną i zakupach: 🤩🔸

"(...) jestem w 100% pewny że wszystko idealnie pasuje zarówno do siebie, jak i do mnie - w każdym co ubrałem czuję się sobą, ale takim sobą + + :) Całe to przedsięwzięcie napełniło mnie mnóstwem pozytywnej energii, pewności siebie i poczucia własnej wartości - uzyskałem więc więcej niż się spodziewałem. Jestem mega, ale to tak mega zadowolony ze wszystkiego"🔸🤩💯

Zgłaszają się do mnie osoby, które zupełnie nie wiedzą jak "ogarnąć cały ten wizerunek”, chcą poczuć jego pozytywne oddziaływanie, doświadczyć jak dopełnia charakter. Bo źle się dzieje, gdy wizerunek osłabia czyjeś zdanie na nasz temat, zanim ktoś zdąży nas poznać...

Siła wizerunku zaczęła działać 😚 A to dopiero początek...

Zapraszam, jeśli Ty również pragniesz odmiany...😍

Panowie odwagi!
tel. 667673367 lub kontakt@paulatybon.pl

Previous
Previous

Różnice między tkaniną a dzianiną, cz.I

Next
Next

Papa, zimo! Schowaj grube ciuchy w 6 mądrych krokach