Wywiad ze mną dla Onet.pl

Ostatnio miałam przyjemność udzielić wywiadu jaki pojawił się na stronie Onet.pl. Wklejam poniżej. Poznajcie mnie bliżej ;-)

KRYZYS NIE SPRZYJA KUPOWANIU NOWYCH CIUCHÓW. JAK ROBIĆ ZAKUPY, BY PASOWAŁY DO NAS I KOLEJNY SZALICZEK NIE LĄDOWAŁ NA DNIE SZAFY?

OPOWIADA PAULA TYBON, STYLISTKA.

Katarzyna Kamińska: Magenta kolorem roku 2023. Ten kolor ma podnosić na duchu, zbliżać nas do natury i inspirować. Dawać sygnał, że żyjemy w "ciekawych" czasach – i że ma pomóc nam je przetrwać…

Paula Tybon: Za każdym razem, gdy Pantone ogłasza kolor roku, ubiera to w filozoficzną otoczkę. Zawsze się dobrze bawię, czytając te uzasadnienia. Cóż... marketing rządzi się swoimi prawami. Nie, ten kolor nie pomoże nam przetrwać (śmiech).

Natomiast z całą pewnością jest bardzo korzystny i twarzowy dla wielu typów kolorystycznych (w odróżnieniu od zeszłorocznego bardzo chłodnego Veri Peri). Ogromnie się cieszę, że magenty, we wszelkich jej tonacjach, będzie więcej w sklepach, bo lubię ten kolor. Zachęcam klientki do dania mu szansy, bo pięknie się komponuje z urodą.

Katarzyna Kamińska: Każdemu w tej barwie piękne?

Paula Tybon: Magenta to mieszanka czerwonego i niebieskiego, ale w sklepach pojawi się zapewne w wielu "około fuksjowych" odcieniach. Czerwień arbuzowa, malinowy, czerwień wina, kolor "biskupi". Zobaczymy go też w wersji wściekłego różu. Tu niespodzianka… pasuje, zarówno ciemnowłosym paniom o jasnych karnacjach, ale też "surferskim" blondynkom. Wersje nieco spokojniejszej magenty, polecam osobom o delikatnej, "mysiej" urodzie. Jaśniejsze jej odcienie są dobre dla osób o jasnych brwiach i włosach. Natomiast ciemne i głębokie, pasują wszystkim brunetkom. To oczywiście są uogólnione porady. Do sprawdzenia, jaki odcień magenty (i oczywiście innych barw), jest dla nas najlepszy, służy analiza kolorystyczna. To odkrywcze i praktyczne narzędzie.

Katarzyna Kamińska: Z jakimi kolorami łączyć magentę?

Paula Tybon: To odcień charakterny i rzucający się w oczy. Nie oznacza, że osoby, które nie lubią zwracać na siebie uwagi czy wyglądać zbyt ekstrawagancko mają go unikać. Magenta wystarczy za jeden akcent w stylizacji. Mogą to być np. spodnie czy szalik.

Możemy też stonować tę mocną barwę kolorem achromatycznym, czyli: białym, czarnym lub popielatym, a także z granatowym lub zielenią szmaragdową i będzie pięknie!

Typy kolorystyczne kontrastowe mogą sobie pozwolić na zestawienia trochę bardziej "szalone", na przykład z fioletem lub z pomarańczowym, bez obawy, że będą w nich wyglądać zbyt papugowato (śmiech).

Katarzyna Kamińska: To co, mam pędzić do sklepu i kupować wszystko w tym kolorze — odcieniu?

Paula Tybon: O rany, tylko nie to! Jestem ogromną zwolenniczką podejścia zdroworozsądkowego do trendów i do zakupów ogólnie. Czasami presja bycia "modnym" wpędza moich klientów we frustrację i osiągają efekt odwrotny do zamierzonego. Po pierwszym zachwycie w przymierzalni nasze trendy-nabytki lądują potem na dnie szafy.

foto

Zanim zdecydujesz się na nowy odcień czy spodnie dzwony — zadaj sobie pytania: czy ja tę rzecz naprawdę polubiłam od pierwszego założenia? Czy doceniam za skład, jakość i uniwersalność? Warto zrobić sobie w tym zdjęcie i wysłać do konsultacji przyjaciółce. Lub dać sobie dzień przerwy na podjęcie decyzji.

Katarzyna Kamińska: Chodzenie po sklepach bywa męczące. Masz sposób, by wybrać się po ubrania… raz na rok? I co kupić?

Paula Tybon: Z uwagi na to, czym się zajmuję, moją naturalną odpowiedzią będzie: zakupy raz na rok — tylko ze stylistką (śmiech). Co wtedy kupić? Komplet ubrań pasujących do siebie i do nas, czyli skomponować szafę kapsułową.

Katarzyna Kamińska: To kolejny modowy koncept...

Paula Tybon: Wyobraźmy sobie, że kapsuła do taka mała walizeczka, w której zmieścimy, z łatwością nasze ukochane ubrania, na jeden sezon. Takie, pewniaki, w których czujemy się najatrakcyjniej. Nosimy je na okrągło, zestawiając z innymi rzeczami tak, że nam się nie nudzą. Ludzie myślą, że taka mała walizeczka to mało, ale czy my nosimy więcej niż 15-20 proc. tego, co mamy w szafie? No nie. Jest styczeń, sezon zimowy w pełni i możemy z pamięci wymienić ubrania, które ogólnie najchętniej zakładamy, aż od listopada.

Katarzyna Kamińska: Czyli co?

Paula Tybon: Mamy zimę - kilka swetrów, T-shirtów, może jakiś kardigan, bluza dresowa i spodnie, kurtka i płaszcz. "Spodniary" mają tylko kilka par ulubionych spodni. Miłośniczki sukienek i spódnic noszą je nawet zimą. Osoby, które chodzą do pracy do biura, pewnie dorzucą do tego, jakiś bardziej formalny zestaw: dwie ulubione koszule i dyżurna marynarka.

Katarzyna Kamińska: Ci, co pracują w domu, noszą przeważnie… dresy!

Paula Tybon: Tak, i uznają pewnie, że wymieniona lista i tak jest za długa... Wniosek jest taki, że nosimy naprawdę niewiele! Każdy z nas, w pewnym sensie szafę kapsułową już ma (śmiech). Kupujemy zdecydowanie za dużo, niż jesteśmy w stanie założyć w ciągu tygodnia, miesiąca! A szafa kapsułowa to taki pomysł, żeby posiadać mały, ale użyteczny zbiór ubrań. Dzięki temu pomagamy sobie oraz środowisku.

Katarzyna Kamińska: Jak nosimy w kółko te same ubrania, to już jest szafa kapsułowa?

Paula Tybon: Tylko w sensie ilości. Idealna i użyteczna szafa kapsułowa zawiera ubrania dobrej jakości, które długo wyglądają jak nowe. Powinny być dopasowane do naszej sylwetki, urody, stylu życia. Z niewielkiej ilości, możemy stworzyć ogromną ilość kombinacji. Idealnie jest, gdy lubimy nasze ubrania i czujemy się w nich pewnie.

Katarzyna Kamińska: W internecie jest wiele gotowych rozwiązań i przykładów takiej szafy.

Paula Tybon: Tak, tylko te gotowce są przede wszystkim piękne wizualnie. Widzimy w internecie minimalistyczne obrazki prawie pustych szaf i zestawienia bazujące na beżach, czerni i bieli – super się to ogląda. A nie każdy lubi takie kolory i nie każdemu w nich dobrze. Dlatego inna szafa kapsułowa będzie dla osoby, która pracuje z domu, a wychodzi tylko na spotkania towarzyskie. Inna dla tej, która pracuje w biurze. Ile ludzi tyle idealnych szaf.

Katarzyna Kamińska: Czyli wybór tego, co ma się znaleźć na naszych wieszakach, jest praktycznie równoznaczny z odpowiedzią na odwiecznie zadawane pytanie: jak znaleźć swój styl (śmiech).

Paula Tybon: Tak, bez znajomości siebie ani rusz. To, co już mamy w szafie jest dobrym drogowskazem, aby zdefiniować swoje preferencje. Zanotuj, co widzisz na najczęściej zajmowanych wieszakach i półkach. Np. dzianinę w szafie mają ci, co lubią wygodę i nie muszą wyglądać formalnie albo pracują z domu. Odpowiedz na pytanie: czy to, co nosisz, to twoje pomysły, czy przekonania wyniesione z domu?

Katarzyna Kamińska: Najczęściej przekonania dotyczące naszej sylwetki czy urody są negatywne.

Paula Tybon: Trzymając się tego, tracisz swój styl. Zamiast widzieć potencjał i piękno swojego ciała, myślisz, tylko by się za nimi schować i nie rzucać w oczy. Niestety, mam klientki, które nawet wybierając suknie na swój ślub, zastanawiają się, czy spodoba się ich mamie…

Katarzyna Kamińska: Inną ważną rzeczą jest wspominana analiza kolorystyczna?

Paula Tybon: Rozwiązuje raz na zawsze nasze rozważania "jaki kolor do mnie pasuje". Wystarczy poznać i wyodrębnić zaledwie kilka ulubionych i bazowych odcieni oraz kilka neutralnych, aby zakupy stały się nieporównanie prostsze!

Do pakietu "mój styl" oprócz znajomości sylwetki i kolorystyki dochodzi wybór charakteru ubrań, jaki do nas przemawia, na przykład, czy lubimy ekstrawagancję, prostotę, styl boho czy smartcasual…

Katarzyna Kamińska: Jak się tego dowiedzieć?

Paula Tybon: Polecam przez dłuższy czas obserwować ludzi, zbierać zdjęcia ikon stylu i stworzyć tablicę inspiracji, wtedy łatwo się przekonać, jakich elementów jest najwięcej. Dla osób, które dopiero zaczynają zabawę z szafą kapsułową i są zupełnie pogubione, polecam, jak najwięcej klasycznych rozwiązań, bo na nich buduje się najlepiej.

Katarzyna Kamińska: Zdradzisz top 5 rzeczy, które zawsze warto mieć w szafie?

Paula Tybon: Z przekory podejdę do sprawy nieco inaczej (śmiech).

Po pierwsze: rzeczy schludne i dobrze utrzymane, estetycznie poskładane i zawsze gotowe, by w nie wskoczyć. Zadbanego wyglądu nie da się przecenić. To wyprasowana koszula, swetry bez zmechaceń, dobrze utrzymane buty. Jeśli masz zwierzaka – nie pozwól mu wchodzić do twojej garderoby, bo jego zapach przenosi się na ubrania. Rolka z klejem powinna zamieszkać w twoim aucie, torebce i przedpokoju, aby móc pozbyć się łatwo sierści.

Po drugie – w szafie warto mieć stojak na telefon i robić sobie codziennie zdjęcie. Co powiesz na taki np. dwutygodniowy challenge? Już samo obejrzenie wszystkich zdjęć pomaga zrozumieć wiele własnych błędów modowych. A jeśli jeszcze podzielisz się zdjęciami ze swoją przyjaciółką, to na pewno wyciągniecie wiele wniosków (o ile przyjaciółka potrafi być obiektywna).

Po trzecie – polecam mieć na półce w szafie kartkę i notować to, czego nam brakuje. Gdy denerwujemy się, że "nie mamy, co na siebie włożyć", na zakupach nie stracimy głowy i kupimy, co potrzeba.

Po czwarte – wizerunek to także zapach – perfumy dopełniają, to, co zakładamy.

I piate: Kończę listę hasłem: jakość ponad ilość. Rzeczy dobrej jakości, są bardziej estetyczne i służą nam dłużej w dobrej kondycji.

Katarzyna Kamińska: Skoro już wymieniłaś, co warto mieć w szafie, a czego nie warto?

Paula Tybon: Wyrzucamy rzeczy stare, których już nie da się uratować. Ciuchy w kiepskiej jakości, które pogrążają nas wizerunek oraz te, których nie nosimy od lat. Ich miejsce powinny zająć ubrania z bawełny (najlepiej z recyklingu bądź organicznej).

Katarzyna Kamińska: Czyli sztuczne out!

Paula Tybon: Najczęściej nasze ubrania z poliestru są jak kubeczki jednorazowe. Fajne na raz, a potem się okazuje, że sweter stawia włosy dęba i wyładowuje się elektrostatycznie na twoich bliskich. Ubrania poliestrowe i akrylowe nie pozwalają skórze oddychać i oddawać wilgoci z ciała. Przez to zatrzymują pot i obniżają nasz komfort oraz potrafią niemiłosiernie wpłynąć na poczucie pewności. Przykładowo, w czasie kolacja z teściami, zaczynamy czuć, że piękna falbaniasta bluzeczka płonie z gorąca i pojawia się zapach potu… Nie wstydźmy się tego: człowiek w poliestrze śmierdzi.

Katarzyna Kamińska: Nawet z pozoru topowe marki mają w ofercie tonę rzeczy, ze sztucznych materiałów, które zalewają wieszaki.

Paula Tybon: Musimy wiedzieć, że za metką "premium" nie idzie automatycznie wysoka jakość. Skład większości swetrów nawet za 500 zł z działu damskiego woła o pomstę do nieba. Morze akrylu i poliestru, a etykietka "with wool", to chwyt marketingowy, bo wełny jest zwykle 5-10 proc...

Katarzyna Kamińska: Wracając do trendów. Prym wiodą chyba nadal oversizove ciuchy. To styl dla młodych?

Paula Tybon: Wszystko, co nam się podoba, jest do noszenia bez względu na wiek. Prawdziwy styl wyrasta na naturalności i swobodzie noszenia. Ale też na znajomości własnej sylwetki i jakim jesteśmy typem kolorystycznym. We wszystkim może pomóc konsultacja u doświadczonego doradcy.

Katarzyna Kamińska: Dziękuję za rozmowę, Paula!

***

Paula Tybon: doradca wizerunku i osobista stylistka.

Konsultuje (też online), doradza i wspiera zmianę wizerunku.

Z przyjemnością obserwuje, jak nowy wizerunek klientów daje im energię i odwagę do zmian na lepsze w obszarach zawodowych, jak i osobistych.

Fascynatka szeroko pojętej estetyki ubioru, kolorów oraz psychologii i mowy ciała.

Ukończyła lingwistykę, zarządzanie zasobami ludzkimi oraz psychologię. Prywatnie żona i mama dwójki dzieci.






© Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody paulatybon.pl zabronione.

Previous
Previous

O plastiku blisko skóry…